27 sierpnia 2012

Żywa wełna, czyli przędza prosto z królika

Ile to You Tube wnosi człowiekowi do życia... 

 

Jak dotąd nie pomyślałam o tym, aby prząść wełnę prosto z królika, ale może czas aby to wypróbować. W końcu to sama przyjemność siedzieć z ciepłym zwierzakiem na kolanach. Pytanie tylko co na to moje uszate panie. 


Tymczasem jesteśmy jeszcze między strzyżami i musimy poczekać jeszcze kilka tygodni, aż cokolwiek uda się sprząść z nowej wełny.

8 komentarzy:

  1. :-D
    Jeśli Twoje króliki lubią trzymanie na kolanach, podskubywanie i podrapywanie co chwila...może nawet mruczą?
    Hmm,może by tak przędza z kota? ;-) Mój by się nadawał,kudłacz taki, pociotek persa chyba.Ale to na wiosnę,jak mu futro będzie wyłazić;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mruczą, ale jakoś można im to wybaczyć :)
      Niedawno na jednym z blogów był właśnie kawałek przekręconego kota ;) może warto swojego spróbować pokręcić?

      Usuń
    2. Widziałam kiedyś filcokule z kota;-) to na razie bardziej dostępna dla mnie technika..Kocie,strzeż się;-)

      Usuń
  2. Ha ha filmik jest fantastyczny :D ciekawe ile trzeba uczyć takiego zwierza żeby tak spokojnie siedział. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmik trochę mnie zdziwił, zazwyczaj to łącze czesanie/skubianie z oglądaniem filmów, podobnie z przędzeniem. Jak króliki trochę odrosną po strzyży to spróbuję jednocześnie :)
      Angora to królik, który po prostu siedzi i można z nim zrobić prawie wszystko ;) Gorzej jeśli królik zacznie się nudzić, ale jeśli królika trochę się przekupi to jest ok :)

      Usuń
    2. :D No moje króliki zupełnie tak nie mają, miałam tylko jedną samicę, która nieruchomiała (ze strachu) czy to przy przycinaniu pazurków, czy to przy leczeniu uszu, a reszta próbuje zwiać. No ale przy angorkach jest więcej pracy przy czesaniu więc pewnie są przyzwyczajone że trzeba siedzieć grzecznie

      Usuń
  3. skubia krolika i on nic na to, niezle.....lol

    OdpowiedzUsuń