26 grudnia 2011

Wrzosówka i Śnieżka

to imiona jednych z najważniejszych królików w naszej hodowli. Te zwierzaki są bardziej użytkowe niż hodowlane, ale przy tym bardzo wypieszczone, a to wiązało się z koniecznością nadania im jakichś imion.
Śnieżka nie jest byle jakim królikiem. Pochodzi z czeskiej hodowli i została wyceniona na 94 punktów hodowlanych.
Wrzosówka chociaż młodsza, to przerosła swoją matkę. Tak samo dzielnie jak ona znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne.
W czasie zimy mamy problem ze strzyżeniem wełny z naszych królików. Póki co wyczesujemy je i to jest jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy. Niestety przy tym wełna odrasta w mniejszym tempie, ale za to króliki nie marzną.
W końcu udało mi się kupić odpowiedni grzebień dla angor. Wcześniej używałam plastikowych, ale te wyginały się podczas czesania i były nie wygodne. Metalowy grzebień est o wiele lepszy i trwalszy.
W czasie wyczesywania uzyskuje się całkiem ładną wełnę, ale jest jej znacznie mniej niż przy strzyżeniu. Plusem wyczesywania jest to, że wełna jest dosyć długa.

2 komentarze:

  1. ależ one ładne :))
    taki wyczesany włos może lepiej się przędzie, spróbuj choć troszkę i napisz dwa słowa to ciekawe doświadczenie - pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie udało mi się coś sprząść z tego co wyczesałam w ubiegłym tygodniu. Najpóźniej jutro postaram się wstawić zdjęcia:)
    Dosyć ciekawe jest dla mnie to, że stopień puszystości zależy od tego czy angora jest bardziej uporządkowana z takich zestrzyżonych kosmyków czy z grzebienia. Teraz bawię się tym i bardzo mnie cieszy co tylko uda mi się zrobić, bo to w końcu moje początki;)

    OdpowiedzUsuń