zdjęcia kradzone z szymbark.info |
O mało co nie zapomniałam napisać o tym co przytrafiło mi się jeszcze w lipcu. Jakoś tak się wszystko zagmatwało, że ledwo wróciłam z susłowej inwentaryzacji w Kamieniu Śląskim, a już siedziałam przy kołowrotku w Skansenie Wsi Pogórzańskiej w Szymbarku jako okaz odtwarzania ginącego zawodu ;) W czasie imprezy sprzędłam część z wełny z poprzedniego postu.
Co prawda nie jestem prządka tradycyjna wyuczoną przez inne starsze prządki tylko prządką internetową do tego z kołowrotkiem innym niż te nasze, ale i tak byłam atrakcją. Chociaż udało mi się mieć pogórzański, pożyczany z gorlickiego zespołu Pogórzanie, z wyjątkiem fartuszka, mniej naszego, bo haftowanego richelieu :)
Dawniej Pogórzanie zajmowali się głównie lnem. Teraz len jest już praktycznie nie uprawiany w moich stronach, ale ślady dawnego zajęcia ludzi pozostały nawet w nazewnictwie niektórych miejscowości.
Dziadek wspominał mi o czasach II wojny światowej, kiedy to przy domach uprawiano i obrabiano len, bo nie można było kupić ubrań. Z jego wspomnień nie dało się odsiać nic na temat przetwarzania wełny. Praktycznie wszystkie sprzęty, które pamięta służyły do obróbki lnu, a nie wełny. To może wynikać z tego, że ludzie byli tu trochę podzieleni. Mieszkający niżej Pogórzanie mieli len, a żyjący bardziej na południe w Beskidzie Niskim Łemkowie hodowli owce. U nas przędzenie wełny było rzadziej spotykane, częściej ludzie wspominają moczącego się lnu. Do przygotowywania przędzy używano tak zwanej prządki czyli urządzenia podobnego do wrzeciona, ale bardziej usprawnionego, dopiero dwojenie nici odbywało się za pomocą kołowrotka.
szymbark.info |
Wiesz,jak cię widziałam to na warkocz nie zwróciłam uwagi, ładne włosy masz,dłuuugie :-)
OdpowiedzUsuńA że nie tradycyjna prządka jesteś- cóż,to już chyba typowe, jeszcze parę lat temu rękodzieła się uczyłam z książek, takie czasy były,teraz są czasy internetowe,to i prządka internetowa ;-)
no pieknie sie wkomponowalas w ten skansen :)))pieknie wyszlas :)))czekam na Ciebie z Krolisiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam za miłe słowa ;) Królika już nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuń